Uczniowie z Ukrainy dowożeni z granicy do szkoły w Gorzycach, pomoc dla ich rodzin, które mogą liczyć na dach nad głową i apele o zaprzestanie spontanicznych akcji pomocy, które nie zawsze są trafione – tak można podsumować to, co dzieje się w powiecie tarnobrzeskim.

A dzieje się dużo, dlatego tylko wczoraj, w ostatni dzień lutego starosta tarnobrzeski Jerzy Sudoł spotykał się z Zarządom Powiatu Tarnobrzeskiego, szefami instytucji, dla których starostwo jest organem założycielskim, a także z wójtami i burmistrzami gmin.

Jedną z ważniejszych informacji przekazanych przez Sylwię Rawską specjalistę od zarządzania kryzysowego w powiecie było to, że województwo podkarpackie jest na razie tylko województwem tranzytowym, w którym nie przewiduje się zatrzymywania uchodźców z Ukrainy. – Uchodźcy mają przygotowane miejsca do zamieszkania w siedmiu ościennych województwach – zaznaczyła Sylwia Rawska. – Tam znajdą dach nad głową w bardzo dobrych warunkach, głównie w hotelach, nie ma więc potrzeby organizowania spontanicznych akcji przywożenia ich do nas i umieszczania ich w świetlicach, czy szkołach.

Wyjątek stanowią oczywiście ci, którzy chcą przyjąć do swojego domu kogoś z rodziny, lub jak w przypadku gminy Gorzyce, która chce pomóc rodzinom ukraińskich uczniów uczęszczających do tamtejszego Zespołu Szkół im. Porucznika J. Sarny. Dlatego gmina Gorzyce wspólnie z tamtejszą parafią przygotowała już 33 miejsca. – Jeśli pomoc będzie potrzeba przez pół roku, rok, czy dwa, będziemy ją świadczyć – zadeklarował wójt gminy Leszek Surdy. – Tak naprawdę jesteśmy gotowi nieść tę pomoc tyle czasu, ile będzie wymagała tego sytuacja. O pomocy udzielanej uczniom mówili także dyrektor Zespołu Szkół w Gorzycach Krzysztof Komórkiewicz i kierownik internatu Mirosław Kopyto, którzy organizują nawet akcje dowozu powracających z ferii zimowych swoich uczniów z granicy
polsko – ukraińskiej.

Gotowe na pomoc są też wszystkie pozostałe gminy powiatu tarnobrzeskiego, które w razie potrzeby, dysponują już miejscami dla uchodźców, o czym zapewnili wszyscy gminni włodarze przyznając, że w niektórych miejscach pojawili się już uciekinierzy z
Ukrainy.

Ważnym elementem pomocy, o czym przypomnieli starosta Jerzy Sudoł oraz Sylwia Rawska, jest jej finansowanie. Osoby, które spontanicznie zabiorą pod swój dach uchodźców z Ukrainy, biorą za nich odpowiedzialność finansową i prawną. Tylko zorganizowana pomoc jest finansowana albo przez samorządy, albo przez Caritas. Podczas wczorajszych spotkań starosta Jerzy Sudoł wraz z Sylwią Rawską podkreślili też, że również pomoc humanitarna powinna być skoordynowana i zaplanowana. By upewnić się, czego aktualnie potrzebują uchodźcy najlepiej skorzystać z internetowej strony rządowej: pomagamukrainie.gov.pl lub skontaktować się z którąś z miejscowych organizacji pozarządowych. Wszelka spontaniczna pomoc i zorganizowana zbiorka może okazać się bowiem nietrafiona, a zebrane dary po prostu niepotrzebne. Po raz kolejny starosta zapewnił, że wojenni uchodźcy mają zagwarantowaną bezpłatną pomoc medyczną. Pomocy udzielać będą także pracownicy Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.

INFO: STAROSTWO POWIATOWE W TARNOBRZEGU

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj