Wczoraj wieczorem do szpitala w Nowej Dębie trafił mężczyzna z ostrym zatruciem pokarmowym. Przyczyną hospitalizacji okazało się zjedzenie galarety garmażeryjnej, którą 54-latek zakupił tego samego dnia na nowodębskim targowisku. Niestety, pomimo wysiłków lekarzy jego życia nie udało się odratować. Ponadto z podobnymi objawami do szpitala trafiły także dwie inne osoby – kobiety w wieku 67 i 72 lat. Jedna z nich została przetransportowana do szpitala w Krakowie.

Policjanci zatrzymali dwie osoby w związku z zatruciem. To małżeństwo z powiatu mieleckiego, które sprzedawało wyroby garmażeryjne.

Przyznali się, że hodują trzodę i dla podreperowania budżetu domowego wyrabiają wędliny, które sprzedawali na terenie Nowej Dęby – powiedziała podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.

Małżeństwo przebywa w tarnobrzeskim areszcie.

W związku z zatruciem mieszkańcy okolicznych powiatów otrzymali alerty RCB o następującej treści: “Jeśli w ostatnim czasie jadłeś mięso pochodzące z niesprawdzonego źródła, odczuwasz niepokojące objawy zdrowotne i podejrzewasz, że mogło jedzenie być zatrute – natychmiast skontaktuj się z lekarzem lub zadzwoń na 112!”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj