Szybka reakcja policjantów z Grębowa zakończyła niebezpieczną jazdę pijanego kierowcy toyoty. 52-letni mężczyzna jechał drogą wojewódzką nr 871 “zygzakiem”. Okazało się, że wraca z pracy. Badanie urządzeniem wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w jego organizmie.

Wczoraj po godz. 15, policjanci z Posterunku Policji w Grębowie pełniąc służbę w rejonie drogi wojewódzkiej nr 871 relacji Stalowa Wola-Tarnobrzeg, zwrócili uwagę na osobową toyotę, którego kierowca poruszał się środkiem drogi, przyspieszał i wykonywał gwałtowne manewry. Mając podejrzenia, że kierujący może być nietrzeźwy, policjanci ruszyli za nim. W tym czasie kierowca toyoty zjechał z drogi wojewódzkiej i kontynuował niebezpieczną jazdę udając się do centrum Grębowa. Policjanci zatrzymali pojazd do kontroli drogowej.

Za kierownicą pojazdu siedział 52-letni mężczyzna, od którego mundurowi wyczuli alkohol. Na dodatek nie mógł on ustać na nogach. Badanie wskazało, że mężczyzna miał 2,38 promila alkoholu w organizmie. Okazało się, że kierowca toyoty wraca z pracy ze Stalowej Woli.

52-latek stracił prawo jazdy, teraz stanie przed sądem. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i utrata prawa jazdy na kilka lat.

Policjanci nie mają taryfy ulgowej dla kierowców, który w rażący sposób łamią obowiązujące przepisy ruchu drogowego, zwłaszcza kiedy jeżdżą po spożyciu alkoholu. Tacy kierowcy stwarzają zagrożenie, nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych użytkowników dróg.

Źródło: KMP Tarnobrzeg

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj