Dzięki właściwej i szybkiej interwencji funkcjonariuszy, 26-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, który leżał wieczorem na chodniku, trafił do szpitala. Nie był on w stanie samodzielnie się poruszać, jego usta były sine i cały trząsł się z zimna.

Tarnobrzescy funkcjonariusze od kilkunastu tygodni systematycznie sprawdzają miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne i potrzebujące pomocy. Mundurowi nie pozostają również obojętni na sygnały od mieszkańców, które wskazują, że ktoś może znajdować się w stanie zagrażającym zdrowiu i życiu. Tak też było w poniedziałek. Około godz. 18:30 do policjantów dotarła informacja, że w rejonie tarnobrzeskiego dworca PKS na chodniku leży mężczyzna, który prawdopodobnie jest nietrzeźwy.

Funkcjonariusze natychmiast udali się we wskazany rejon i odnaleźli młodego mężczyznę, który był pod silnym działaniem alkoholu, miał problemy z utrzymaniem równowagi, miał sine ręce i usta oraz mokre ubranie. Było to szczególnie niebezpieczne, ponieważ na zewnątrz panowała niska temperatura.

Okazało się, że 26-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego przyjechał do Tarnobrzega na zabieg medyczny, ale nie dotarł do szpitala, ponieważ spotkał znajomego, z którym pił alkohol. Mężczyzna był mocno wychłodzony. Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy i ogrzali w radiowozie.

26-latek najpierw trafił do tarnobrzeskiej komendy, gdzie wezwano karetkę pogotowia. Ratownicy stwierdzili, że 26-latek jest mocno wychłodzony. Mężczyzna trafił do szpitala pod opiekę lekarzy.

Źródło: KMP Tarnobrzeg

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj