fot.mdyszlewski.pl

24-letni mieszkaniec Tarnobrzega zareagował na głośne zachowanie grupy mężczyzn i podając się za „policjanta”, zażądał okazania dowodów tożsamości. Wpadł w ręce prawdziwych śledczych, tuż po zdarzeniu. Okazało się, że jest studentem prawa. W organizmie miał 1,78 promila alkoholu. Teraz będzie odpowiadał za przywłaszczenie sobie funkcji publicznej. Grozi mu kara do roku pozbawienia wolności.

Dziś przed godz. 2 w nocy, policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że w rejonie ul. Sienkiewicza, młody mężczyzna przedstawił się jako policjant i uciszał grupkę osób, pytał co tutaj robią, a następnie żądał od nich okazania dokumentów tożsamości. Podającego się za „policjanta kryminalnego”, próbował odciągnąć inny mężczyzna. Po chwili obaj wsiedli do samochodu i odjechali. Młodzi ludzie nabrali podejrzeń i o zdarzeniu powiadomili dyżurnego jednostki Policji.

Na miejsce udał się policyjny patrol. Funkcjonariusze ustalili rysopisy tych mężczyzn oraz markę pojazdu, którym się poruszali. Informacje te przekazano innym patrolom pełniącym służbę na terenie miasta. Po niespełna 10 minutach, poszukiwane auto zatrzymało się obok nieoznakowanego radiowozu. W samochodzie marki Honda, oprócz kierowcy, siedziało jeszcze dwóch pasażerów. Policjanci wylegitymowali te osoby. Okazali się nimi mieszkańcy Tarnobrzega, wszyscy w wieku 24 lat. Fałszywym policjantem okazał się jeden z pasażerów, który na co dzień studiuje prawo. Mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało 1,78 promila alkoholu w jego organizmie.

24-latek trafił do policyjnego aresztu. Mundurowi ujawnili przy nim metalowy kastet. Teraz fałszywy policjant będzie odpowiadać za przywłaszczenie funkcji publicznej.

Za popełnione przestępstwo, zgodnie z kodeksem karnym, grozi mu kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Źródło: KMP TARNOBRZEG

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj