fot.mdyszlewski.pl

Policjanci z Nowej Dęby pomogli 14-letniemu chłopcu bezpiecznie wrócić do domu. Nastolatek szedł zalesionym odcinkiem drogi krajowej nr 9, bez odblasków. Zmierzch oraz gęsta mgła spowodowały, że był praktycznie niewidoczny dla kierujących pojazdami.

W miniony czwartek, mundurowi z Nowej Dęby, otrzymali zgłoszenie o tym, że drogą krajową nr 9, poza terenem zabudowanym, idzie pieszy, który nie posiada elementów odblaskowych. Policjanci pojechali we wskazany rejon i zauważyli pieszego, który szedł poboczem drogi biegnącej przez las. Ubrany był w czarną kurtkę i ciemne spodnie, a gęsta mgła i zapadający zmierzch, spowodowały, że był praktycznie niewidoczny dla kierujących.

Funkcjonariusze podjęli interwencję wobec młodego człowieka. Okazało się, że to 14-letni chłopak, który szedł do jednego z domów, odebrać swój rower, który kilka dni wcześniej tam zostawił.

Policjanci w obawie o bezpieczeństwo nastolatka, odwieźli go do domu. 14-latek trafił pod opiekę rodziny.

Pamiętajmy!

Pieszy, który porusza się po zmierzchu po drodze poza obszarem zabudowanym, ma obowiązek umieścić w sposób widoczny dla kierujących element odblaskowy, wyróżniający go na drodze. Warto pamiętać, że po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój jest widziany przez kierującego pojazdem z odległości około 40 metrów. Natomiast osoba piesza, mająca na sobie element odblaskowy, staje się widoczna nawet z odległości 150 metrów. Te dodatkowe metry pozwalają kierowcy wyhamować i bezpiecznie ominąć pieszego.

Info: KMP

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj