PROMOCJA CZASOPISMA “TYGODNIK NADWIŚLAŃSKI – HISTORIA. ZDARZYŁO SIĘ NAD WISŁĄ I SANEM”

W czwartek, 6 października, o godz. 18, w sali odczytowej Miejskiej Biblioteki Publicznej im. dr. M. Marczaka w Tarnobrzegu odbędzie się oficjalna promocja premierowego wydania czasopisma „Tygodnik Nadwiślański – Historia. Zdarzyło się nad Wisłą i Sanem” oraz spotkanie z autorem zamieszczonych na jego łamach reportaży, redaktorem „TN”, Piotrem Welanykiem.

„Tygodnik Nadwiślański. Historia – Zdarzyło się nad Wisłą i Sanem” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy lubują się w zgłębianiu tajemnic przeszłości, a także dla tych, którzy chcieliby po prostu bliżej poznać dzieje terenów, na których mieszkają. Premierowe wydanie pisma zostało poświęcone tematyce związanej z historią Tarnobrzega i powiatu tarnobrzeskiego.

Poniżej zapowiedź każdego z nich: „Książę z rycerskiego eposu” – o Henryku Sandomierskim, „praojcu” Tarnobrzega, księciu, który wolał być rycerzem niż władcą;

„Wpisani w  historię miasta” – o  tarnobrzeskich dominikanach i  splecionych losach zakonników, rodziny Tarnowskich, miasta i tarnobrzeżan;

„Burzliwe losy Kolekcji Dzikowskiej” – o  historii zbioru dzieł sztuki gromadzonego przez wieki przez rodzinę Tarnowskich zaś dziś stanowiącego własność tarnobrzeskiego muzeum;

„Obywatel baron” – o rodzinie Horochów z Wrzaw w  powiecie tarnobrzeskim, która jak mało kto zasłużyła na pamięć i szacunek;

„Szarże ułana Wiącka” – o  niepokornym tarnobrzeżaninie, który nie kłaniał się nikomu, a dramatycznymi i heroicznymi wydarzeniami z jego życia można by obdzielić wielu;

„Tarnobrzeg nie zdążył” – o tym, jak niewiele brakło, by Tarnobrzeg stał się jednym z symboli Centralnego Okręgu Przemysłowego;

„I stała się Polska” – o tym, że Tarnobrzeg, powiat tarnobrzeski i jego mieszkańcy wywalczyli sobie wolność o kilkanaście dni wcześniej niż formalnie Polska odzyskała niepodległość po latach zaborów;

„Stworzeni z siarki” – o Stanisławie i Katarzynie Pawłowskich, małżeństwie, które odkryło siarkę w rejonie Tarnobrzega, na zawsze zapisując się złotymi zgłoskami w historii.